To już trzecia lekcja, a ja nadal nie mogę się otrząsnąć. Nadal o niej myslę. O Vanessie. Mojej Vanessie. Cały czas myślałem o tym chłopaku w kawiarni. Usiadłem z tyłu klasy obok Will'a.Inni
uczniowie zamiast siedzieć spokojnie(jak ja) rozmawiali i rzucali w siebie
samolocikami i kulkami zrobionymi z papieru. Trzasnęły drzwi, a ja podskoczyłem
na krześle. Do Sali wszedł średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem.
Miał ciemne, czekoladowe oczy i krótko ostrzyżone włosy, koloru palonej kawy.
Ubrany był w koszulę i jeansowe spodnie. Klasa zamarła. I wszyscy usiedli na
swoich miejscach. Wyjęli podręczniki, zeszyty i przybory do pisania.
-Okej, to co robiliście na ostatniej lekcji? – zapytał
nauczyciel, podchodząc do tablicy.
-Acha – mruknął sam do siebie.
– To dziś przerobimy wierzenia starożytnych Greków – ciągnął dalej.
– To dziś przerobimy wierzenia starożytnych Greków – ciągnął dalej.
Ten temat nie był mi obcy, duż o tym czytałem. 10 minut
przed dzwonkiem profesor spojrzał smutnymi oczami i powiedział:
- Kto mi powie, czego nauczyliśmy się dziś na lekcji?
Przemawiał z taką charyzmą, że wszyscy się zgłosili do
odpowiedzi.
- Uczyliśmy się o bogach – odpowiedziałem.
Przytaknął. Przez kolejne 5 minut zadawał nam pytania i o
dziwo zdążył każdego przepytać i każdy znał odpowiedź. Zabrzmiał dzwonek. Spakowałem
swoje rzeczy, wstałem, pożegnałem się z nauczycielem i ruszyłem w stronę drzwi.
Wychodząc, myślałem; „Dlaczego nie ma więcej nauczycieli podobnych do
historyka?”. Ale nie miałem dużo czasu, bo zaraz zaczynała się kolejna lekcja – biologia. Nadeszła kolejna fala przemyśleń. NIE BYŁO VANESSY!!!
***
Lepiej późno niż wcale ;) Mam nadzieję, że fajnie wyszło ale to zostawiam Wam. Czytajcie, obserwójcie, komentujcie!!!
Muszę powiedzeć, że nie amm a wiele do komentowania. Rozdzalik jest dramatycznie krótki, no ale...
OdpowiedzUsuńNie, dobra.
Nie prubuję już wymyślać na siłe . Życzę weny.
( Jeśli nie potrafisz pisać zbyd długich to morzesz napisać kilka krótkich i albo je połonnczyć, albo wszucać po kolei. To tylko taka tam rada...)
Sorry ale nie bardzo mam czas, a pozatym życie śmiertelnika nie jest zbyt ciekawe :(
OdpowiedzUsuń